Prawidłowe nawożenie trawnika. Marzysz o pięknym, bujnym, soczyście zielonym trawniku, ale nigdy nie udało Ci się uzyskać takiego efektu lub nie potrafiłeś go odtworzyć w następnym sezonie, a może Twój trawnik spełnia Twoje oczekiwania tylko w kilku miejscach? Dlaczego tak się dzieje?
Prawdopodobnie nie zapewniłeś mu odpowiedniego nawożenia, a przecież to nic trudnego. Nawożenie trawnika bowiem, wbrew pozorom, nie jest trudne. Wystarczy tylko stosować się do kilku prostych zasad.
ZASADA PIERWSZA – mało azotu dużo żelaza
Wielu producentów nawozów skupia się na szybszym wzroście roślin, kiedy nie to jest najważniejsze. Aby rośliny, w tym trawa, odpowiednio rosły i wyglądały, ważne jest zapewnienie im dostępu do wszystkich niezbędnych mikroelementów. Azot, hojnie dodawany do niemalże wszystkich nawozów (poza naturalnymi), jedynie przyspiesza wzrost rośliny. A cóż nam z wiecznie przerastającej trawy, w bladym kolorze, która ciągle wymaga koszenia? Dlatego właśnie kupując nawozy zadbajmy o nasz trawnik i zapewnijmy mu osobny nawóz z wysoką zawartością żelaza (chelatu żelaza), które sprawi, że kolor trawnika będzie niezwykle intensywny, a wzrost trawy nie będzie szybki. Dodatkowo trawnik zagęści się dzięki dobremu ukorzenieniu i uzyskamy efekt dywanowy.
ZASADA DRUGA – żadnych nawozów po deszczu
Bardzo złym pomysłem jest posypywanie trawnika nawozami po opadach deszczu. Wówczas granulat nawozu przykleja się do źdźbeł trawy i pali ją. Po opadach deszczu konieczne jest odczekanie od kilkunastu minut do kilku godzin, aby trawę osuszył wiatr, a najlepszym sposobem jest wysypywanie nawozu w suchy dzień. Konieczne jest natomiast obfite podlewanie trawnika PO wysypaniu nawozu, czy też opady PO rozsypaniu nawozu, dzięki czemu ten lepiej się wchłania.
Czy można nawozić trawnik w czasie deszczu? – podsumowanie
Deszcz to naturalny element, który pomaga roślinom w ich wzroście. Z tego powodu, nawożenie podczas deszczu nie jest czymś, czego należy się bać. Nawet jeśli niektóre nawozy mogą się rozpuszczać w wodzie, to nie jest to problem, ponieważ rośliny i tak będą je absorbować. Jednak niektórzy specjaliści od ogrodnictwa twierdzą, że nie ma potrzeby nawożenia trawnika w czasie deszczu, ponieważ woda sama w sobie jest dobra dla roślin. Nawet jeśli używasz nawozów w granulacie, które się nie rozpuszczają, to i tak może się okazać, że niektóre z nich zostaną rozpuszczone przez deszcz i w ten sposób trafią do gleby. Dlatego też, jeśli chcesz nawozić trawnik w czasie deszczu, to warto się upewnić, że używasz nawozów, które są do tego przeznaczone. Są takie, które są wodoodporne i nie rozpuszczają się w wodzie. Dzięki temu masz pewność, że rośliny otrzymują odpowiednią dawkę nawozu.
ZASADA TRZECIA – adekwatna ilość nawozu do powierzchni trawnika
Cóż z tego, że wysypiemy nawóz na trawnik, skoro damy go zbyt mało, bądź też posypiemy nierówno, przez co trawa w jednym miejscu będzie miała lepszy przyrost i kolor niż w drugim? Jeśli nie stosujemy nawozów krystalicznych, rozpuszczalnych w wodzie, warto zainwestować w siewnik do nawozów. Dzięki niemu równomiernie rozsypiemy nawóz na całym trawniku, a korzystając z lepszego sprzętu, ze znacznikiem i regulacją ilości wysypywanego nawozu możemy wykorzystywać go przez cały sezon odpowiednio dawkując wysiewany preparat (np. siewnik Gardena).
ZASADA CZWARTA – nawóz od wiosny do późnej jesieni
Błędem jest sądzić, iż trawnik należy nawozić tylko wczesną wiosną, aby pobudzić go do odżycia i ewentualnie odrobinę latem! Wczesną wiosną powinno stosować się nawozy startowe, czyli takie, dzięki którym trawa szybciej zacznie wschodzić, następnie należy zmienić nawóz na typowy wiosenno-letni, który zapewni odpowiednią ilość mikroelementów sprawiając, iż nasz trawnik stanie się bujnym, soczyście zielonym dywanem. Jednakże niemalże najważniejszym jest stosowanie nawozu jesiennego. Wielu ogrodników zupełnie zapomina o konieczności przygotowania naszych roślin do odpoczynku zimowego, który jest niezwykle ważny. Odpowiednie nawozy jesienne, pozbawione azotu nie przyspieszają wzrostu rośliny, ani nie zapewniają jej odpowiedniego wybarwienia. Ich zadaniem jest zapewnić idealne zakorzenienie, dzięki czemu trawa stanie się mniej wrażliwa na wysokie mrozy i zniszczenia spowodowane przez opadające liście i wilgoć (choroby pleśniowe ? niezwykle popularne jesienią), zalegający śnieg, czy wiosenne roztopy. Jeśli zapewnimy jej odpowiedni zimowy odpoczynek w następnym sezonie będzie jeszcze piękniejsza.